NOWE NARZĘDZIA W WALCE Z ZATORAMI PŁATNICZYMI, CZYLI JAK ZDYSCYPLINOWAĆ NIERZETELNYCH DŁUŻNIKÓW

Mało kto wie, że począwszy od 1 stycznia 2020 roku weszły w życie przepisy1, dające przedsiębiorcom narzędzia do walki z zatorami płatniczymi. Jak wskazało Ministerstwo Rozwoju: „Według szacunków od 80 do 90 proc. przedsiębiorstw w Polsce nie otrzymuje zapłaty w ustalonym terminie2, co stanowi dane sprzed wybuchu pandemii koronawirusa. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że sytuacja przedsiębiorców uległa obecnie pogorszeniu. Stąd też, warto już dzisiaj zapoznać się z nieco zapomnianymi i zepchniętymi na margines przepisami. 

W praktyce nierzadko zdarza się, że z uwagi na przewagę negocjacyjną jednej ze stron – termin zapłaty określony w umowie pomiędzy przedsiębiorcami zostaje nadmiernie wydłużony w stosunku do terminów ustawowych, uregulowanych w ustawie o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych3, dalej: u.p.n.o.” (dotychczasowa nazwa tej ustawy: ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych). 

Tymczasem, termin zapłaty nie powinien co do zasady przekraczać 60 dni (art. 7 ust. 2 i 2a u.p.n.o.). Jak wskazało Ministerstwo Rozwoju4 w 2017 roku ponad 50 % polskich firm zostało zmuszonych do zaakceptowania dłuższych terminów płatności. Projektodawca zauważył, że firmy należące do tzw. sektora małych i średnich przedsiębiorstw, jako słabsze strony transakcji, są niejednokrotnie zmuszane do finansowania działalności operacyjnej dużych przedsiębiorstw, które wymuszają nawet 180-dniowe terminy płatności. 

Swoistym remedium na powyższe zjawisko, stało się m.in. zakwalifikowanie tzw. „nieuzasadnionego wydłużania terminów zapłaty za dostarczone towary lub wykonane usługi” – jako czynu nieuczciwej konkurencji (vide: znowelizowany art. 3 ust. 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji5, dalej: „u.z.n.k.”). Oznacza to, że przedsiębiorca może wystąpić na drogę postpowania sądowego z dodatkowymi roszczeniami finansowymi (i nie tylko) p-ko przedsiębiorcy, który dopuszcza się w/w czynu nieuczciwej konkurencji, o czym poniżej. 

Jakkolwiek dotychczas, tj. przed 1 stycznia 2020 roku, można było próbować dowodzić, że nadmierne wydłużanie terminów zapłaty stanowi czyn nieuczciwej konkurencji (w art. 3 § 2 u.z.n.k. zawarty jest otwarty katalog czynów), to obecnie istnieje po temu wyraźna podstawa prawna – vide art. 17g u.z.n.k.: 

Czynem nieuczciwej konkurencji jest nieuzasadnione wydłużanie terminów zapłaty za dostarczone towary lub wykonane usługi, polegające w szczególności na: 

1) naruszeniu przepisów ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (Dz. U. z 2019 r. poz. 118 i 1649); 

2) rażącym odstępstwie od dobrych praktyk handlowych, które narusza zasadę działania w dobrej wierze i zasadę rzetelności; 

3) niedostosowaniu do harmonogramu dostawy towarów lub harmonogramu wykonania usługi; 

4) nieuwzględnieniu właściwości towaru lub usługi, które są przedmiotem umowy. 

Przepis zawiera katalog otwarty, gdyż używa wyrażenia „w szczególności”. Zatem, możliwe jest wykazanie, że także inne zachowania przedsiębiorcy, związane z wydłużaniem terminów zapłaty, mogą stanowić w/w czyn nieuczciwej konkurencji, wtedy gdy są sprzeczne z prawem lub z dobrymi obyczajami, a także gdy zagrażają lub naruszają interes innego przedsiębiorcy lub klienta (vide: art. 3 § 1 u.z.n.k.). 

Wracając do wskazanych w przepisie przykładowych działań, które mogą stanowić czyn nieuczciwej konkurencji – należy przede wszystkim wyjaśnić, jakie zachowania stanowią naruszenie przepisów u.p.n.o., a także jakie działania stanowią rażące odstępstwo od dobrych praktyk handlowych. 

Otóż, u.p.n.o. określa maksymalne dopuszczalne terminy zapłaty w transakcjach handlowych. Ustawa dotyczy zarówno sytuacji, gdy terminy zapłaty zostały określone przez strony transakcji handlowej w umowie, jak i przypadków, gdy strony terminów takich nie ustaliły. Zatem za zachowanie sprzeczne z ustawą należy rozumieć „zapłatę lub ustalanie terminów zapłatyz naruszeniem przepisów ustawy4

Dotychczas, tj. do 1 stycznia 2020 roku, ustawodawca nie różnicował terminów zapłaty w zależności od wielkości przedsiębiorstwa  dłużnika. Jednakże, obecnie art. 7 ust. 2 u.p.n.o. zawiera regulację ogólną w następującym brzmieniu: 

Termin zapłaty określony w umowie nie może przekraczać 60 dni, liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, chyba że strony w umowie wyraźnie ustalą inaczej i pod warunkiem że ustalenie to nie jest rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela, z wyłączeniem ust. 2a. 

– natomiast art. 7 ust. 2a u.p.n.o. regulację szczególną dotyczącą tzw. relacji asymetrycznych, tj. relacji, w których wierzycielem jest mikro-, mały lub średni przedsiębiorca, dalej jako: „MŚP” – z kolei, dłużnikiem jest tzw. duży przedsiębiorca (nienależący do sektora MŚP) – w następującym brzmieniu: 

Termin zapłaty określony w umowie nie może przekraczać 60 dni, liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, potwierdzających dostawę towaru lub wykonanie usługi, jeżeli dłużnikiem zobowiązanym do zapłaty za towary lub usługi jest duży przedsiębiorca, a wierzycielem jest mikroprzedsiębiorca, mały przedsiębiorca albo średni przedsiębiorca. W przypadku gdy strony ustalą harmonogram spełnienia świadczenia pieniężnego w częściach, termin ten stosuje się do zapłaty każdej części świadczenia pieniężnego.redni przedsiębiorca. 

Oznacza to, że co do zasady termin zapłaty w transakcjach handlowych wynosi 60 dni z możliwością umownego wydłużenia terminu ustawowego. Jednakże, z uwagi na zjawiska nadmiernie wydłużonych terminów zapłaty względem przedsiębiorców należących do sektora MŚP – zasada ogólna została zmodyfikowana. W tzw. relacjach asymetrycznych, gdy wierzycielem jest słabsza strona umowy – nie ma obecnie możliwości wydłużenia 60-dniowego terminu zapłaty w umowie.  

Na marginesie przypominam, że zgodnie z przepisami unijnymi6 , kryteriami wyróżniającymi mikro-, małych i średnich przedsiębiorców są ilość zatrudnianych pracowników, a także wysokość rocznego obrotu lub wysokość rocznej sumy bilansowej, tj. odpowiednio w przypadku: (i) tzw. mikroprzedsiębiorcy – mniej niż 10 pracowników oraz co najwyżej 2 mln EUR, (ii) tzw. małego przedsiębiorcy – mniej niż 50 pracowników oraz co najwyżej 10 mln EUR, (iii) tzw. średniego przedsiębiorcy – mniej niż 250 pracowników oraz co najwyżej  50 mln EUR (roczny obrót) lub 43 mln EUR (roczna suma bilansowa). 

Zatem w sytuacji, gdy w umowie określono terminy płatności dłuższe niż przewidziane w ustawie lub gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia ponad terminy ustawowe bez uzasadnienia (co nie obejmuje przyczyn od dłużnika niezależnych) – wówczas wierzyciel będzie posiadał uprawnienia: 

  • wynikające z ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych, m.in.: 
  1. możliwość naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych – co do zasady w podwyższonej wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego oraz aż dziesięciu punktów procentowych; 
  1. możliwość odstąpienia albo wypowiedzenia umowy, jeżeli umowny termin zapłaty przekracza 120 dni (nowo dodany art. 7 ust. 3a u.p.n.o.); 
  1. możliwość powoływania się wobec dłużnika na fakt, że zamiast terminów zapłaty sprzecznych z ustawą – strony obowiązują terminy ustawowe (nowo dodany art. 13 ust. 2 u.p.n.o.); 
  1. możliwość dochodzenia wyższej rekompensaty kosztów odzyskiwania należności, która obecnie wynosi: 
    (i)    40 euro – gdy wartość świadczenia pieniężnego nie przekracza 5.000 zł; 
    (ii)    70 euro – gdy wierzyciel dochodzi od 5.000 zł do 50.000 zł; 
    (iii)    100 euro – gdy wartość świadczenia pieniężnego jest równa lub wyższa od 50.000 zł. 
  • wynikające z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i dochodzone na drodze powództwa cywilnego przed sądem powszechnym, tj. m.in. roszczenie o: (i) zaniechanie niedozwolonych działań, poprzez zaprzestanie stosowania nadmiernie wydłużonych terminów zapłaty (bez względu na to, czy w rzeczywistości takie działanie miało negatywne konsekwencje dla wierzyciela), (ii) usunięcie skutków niedozwolonych działań, (iii) naprawienie wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych (tj. poprzez zapłatę odszkodowania za poniesioną przez wierzyciela szkodę, jak i utracone przez niego korzyści), a także (iv) wydanie bezpodstawnie uzyskanych korzyści (vide: art. 18 u.z.n.k.). 

Na tle powyższego powstaje uzasadnione pytanie, czy przekraczanie umownych terminów zapłaty, o ile mieszczą się w maksymalnych terminach, wskazanych w u.p.n.o., stanowi czyn nieuczciwej konkurencji? Na to pytanie należy odpowiedzieć przecząco – art. 17g pkt 1 u.z.n.k. odnosi się bowiem do naruszenia przepisów ustawy, a nie postanowień umowy pomiędzy stronami (vide: Liput J., Zatory płatnicze z perspektywy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, w: Ograniczanie zatorów płatniczych. Praktyczny przewodnik. WKP 2020). 

Ponadto, z nieuzasadnionym wydłużaniem terminów zapłaty będziemy mieć do czynienia również w sytuacji, gdy dłużnik będzie postępował sprzecznie z kodeksami dobrych praktyk przyjętymi w jego branży, czy też kodeksami etycznymi lub zawodowymi, obowiązującymi np. przedstawicieli wolnych zawodów. Ustawodawca odwołał się bowiem do dobrych praktyk handlowych, wypracowanych modeli działania, stanowiących pewien zbiór „przepisów” wewnętrznych przyjętych przez dany sektor (czy też samorząd zawodowy), które to postanowienia nie stanowią jednak przepisów powszechnie obowiązujących każdego przedsiębiorcę w Polsce. 

Należy przy tym zaznaczyć, że odstępstwo od dobrych praktyk handlowych ma być rażące, tj. niemalże „bijące po oczach”, a przy tym naruszać zasadę działania w dobrej wierze oraz zasadę rzetelności, a więc zgodnie z dobrymi obyczajami, zasadami uczciwego obrotu oraz lojalności i zaufania7

Podsumowując, pozycja prawna przedsiębiorcy stającego wobec nierzetelnych zachowań dłużników, w tym np. nieuzasadnionego „odwlekania” płatności z uwagi na pandemię, została obecnie wzmocniona poprzez prywatnoprawne środki ochrony. 

Obok środków dochodzenia roszczeń na drodze sądowej, ustawodawca wprowadził także liczne instrumenty o charakterze publicznoprawnym, mające na celu zwalczanie zatorów płatniczych, m.in. możliwość nakładania kar pieniężnych przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na firmy, które najbardziej ociągają się z płaceniem kontrahentom (art. art. 13a-13zb u.p.n.o.). Jednakże, jest to temat rozległy i zasługujący na odrębne omówienie. 

Patrycja Olejnik 

Aplikant Radcowski 

  

Podstawy prawne, źródła oraz przypisy: 
1 ustawa z dnia 19 lipca 2019 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych (Dz. U. poz. 1649); 
2 https://www.gov.pl/web/rozwoj/walka-z-zatorami-platniczymi 
3 ustawa z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 935 z późn. zm.). 
4 druk sejmowy nr 3475 – uzasadnienie rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych; 
5 ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 1010 z późn. zm.); 
6 załącznik Nr 1 – Definicja MŚP do rozporządzenia komisji (UE) Nr 651/2014 z dnia 17 czerwca 2014 roku, uznającego niektóre rodzaje pomocy za zgodne z rynkiem wewnętrznym w zastosowaniu art. 107 i 108 Traktat; 
7 zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2015 r., sygn. akt: I CSK 360/14: „w dobrej wierze jest ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo błędnie przypuszcza, że prawo to mu przysługuje, jeśli tylko owo błędne przypuszczenie w danych okolicznościach sprawy uznać należy za usprawiedliwione”. Z kolei, odnosząc się do rzetelności tzw. „kupieckiej”, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 czerwca 2010 roku, sygn. akt: IV CSK 555/09 podniósł, co następuje: „Szczególne znaczenie mają reguły uczciwości i rzetelności tzw. „kupieckiej”, których należy wymagać od przedsiębiorcy – profesjonalisty na rynku, a mianowicie przestrzegania dobrych obyczajów, zasad uczciwego obrotu, rzetelnego postępowania czy lojalności i zaufania”. 

Scroll to Top